Kolacja z mężem zaliczona do udanych. Szkoda, że
nie wiedziałam, że wpadniemy na podobny pomysł. Dziś nasza rocznica ślubu,
myślałam że nie będzie o tym pamiętał. Ja naszykowałam się, przygotowałam stół,
świece i pyszne jedzenie i czekałam na niego. On przyszedł z kwiatami i
zaprosił mnie do restauracji. Zobaczył jednak co przygotowałam i zdecydowaliśmy
jednak, że zostaniemy w domu. Było mi bardzo przykro, bo naprawdę chciałam z
nim wyjść gdzieś. Takie niespodzianki nie zawsze się udają, ale i tak było
naprawdę bardzo przyjemnie. Umówiliśmy się, że na kolację wybierzemy się w
przyszłą sobotę. Moja kolacja była znakomita. Przygotowałam polędwiczki z
warzywami, jego ulubione danie. Był tym po prostu zachwycony. Powiedział mi
nawet, że żadna restauracja nie serwuje takich pyszności, jakie ja mu oferuje.
To było bardzo miłe i myślę, że mówił szczerze. W prezencie z okazji naszej
rocznicy dostałam piękny pierścionek. Ja nic mu niestety nie kupiłam, gdyż
skupiłam się tylko na przygotowaniu kolacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz